sobota, 28 czerwca 2014

Jak zdać egzamin na prawo jazdy?

Dziś chciałabym Wam przybliżyć temat bardzo ważny mojemu sercu ze względu na to, że towarzyszy on mi praktycznie od 4 lat przez 7 godzin dziennie ...
Nie, nie jestem egzaminatorem....
Nie, nie zdaje egzaminu na prawko już 4 rok...
.Po prostu pracuje w Ośrodku Szkolenia Kierowców.
Nie, nie jako instruktor...jestem osobą od logistyki i planowania oraz typowa sekretarką.
 Powiem szczerze, że odkąd jestem w tej branży bardzo polubiłam motoryzację i temat poruszania się po drogach. Nie muszę chyba mówić, że uwielbiam Top Gear i Jazda polska???? No ale powiem uwielbiam. Ale do tematu. Nie dam wam rady typu 3 razy wykąp się w morskiej pianie i przerzuć przez ramię garść soli oraz szeroko się uśmiechnij a egzamin zdany......Niestety tak łatwo nie ma. Ale powiem wam z perspektywy osoby codziennie widzącej udane lub nie egzaminy co jest ważne.
  1 .
Dobrze wybierz szkołę która będzie Cię szkolić. Niby oczywiste ale okazuje się, że tak nie jest. Znam w moim mieście szkołę która ma pana instruktora który centralnie molestuje kursantki, miał już dwie sprawy w sądzie ale dziewczyny nadal do niego idą się szkolić. Chyba, że nie idą się szkolić tylko....?
 2.
 Popytaj znajomych. To jest bardzo dobra rekomendacja.Nie zrażaj się jedną negatywna opinią w każdej nawet najlepszej szkole znajdzie się co najmniej jeden niezadowolony. Słuchaj ogółu.
 3.
Porównuj. Ceny, sale wykładowe,auta,popytaj o instruktorów o rabaty i dostępność do pomocy naukowych( będą potrzebne do egzaminu teoretycznego).
 4.
Zastanów się czy naprawdę tego chcesz. Tak, trzeba o tym pomyśleć. Mam w swoim " magicznym pudelku" z 20 osób które zaczęły robić kurs nawet 4 lata temu i do tej pory tkwią w martwym punkcie...więc jeśli robisz to bo koleżanka też poszła na prawko ale ty boisz się auta to nie jest jeszcze ten moment.
 5.
 Zrób to! Jeśli wybrałaś szkołę po prostu tam pójdź i zapisz się na kurs. Chyba nie muszę mówić, że trzeba mieć PKK itd.
 6.
 Zacznij kurs. Bądź odważny i konsekwentny. Będą gorsze momenty to oczywiste ale pamiętaj o swoim celu.
 7.
 Słuchaj uważnie instruktora. Jeśli mówi on, że nie nadajesz się na egzamin i wskazane jest doszkalanie to w 98% ma racje i chce twojego dobra a nie twojej kasy. Tak wiec idź na egzamin gotowy do niego a nie dlatego ze wyjeździłeś 30 godzin.To jest tylko minimum ustawowe a dla znakomitej większości to stanowczo za mało! Nasza instruktorka mówi zawsze osobom, które twierdzą, że nie zdały przez stres, że poziom stresu maleje wraz z powiększaniem się wiedzy i umiejętności.....Więc nie oszukuj siebie i innych, że świetnie jeździsz tylko stres Cię zjadł i pan egzaminator był wredny.
 8.
 Ap-ropo egzaminatora pomyśl sobie, że mina jego jest taka a nie inna bo przed przyjściem do pracy ubierał się po ciemku i przez przypadek założył stringi żony i teraz zastanawia się jak to zatuszować.On też jest człowiekiem:)
Kiedyś jeden egzaminator dał mi radę (przed moim egzaminem) żebym wyprzedzała myśli egzaminującego, i już w drodze sobie układała trasę jaką najprawdopodobniej będzie mi kazał jechać.No i się udało....



                                                            POWODZENIA!

piątek, 27 czerwca 2014

Zaczynam Moją Persfazję!

                       27.06.2014 Piątek
                       ZAŁOŻENIE BLOGA!

 Zamierzałam się z tą myślą już dawno bo prawie rok czasu, ale ciągle wydawało mi się, że nie ma sensu abym ja również w tym całym mnogim świecie blogów dokładała swoje pięć groszy.
Jednak stwierdziłam dziś,że tak naprawdę to zrobię to dla siebie, żeby mieć miejsce na MWH i po prostu będzie to jakaś mała część tego co w moim życiu jest ważne.
A czy znajdą się osoby które będą tu zaglądały czy nie będę miała pamiątkę dla siebie.

Tak więc zaczynam!
Ela N.