czwartek, 23 października 2014

Pierwsze przykazanie włosomaniaczki. I pozostałe również;)

źródło: Google, cogdziezaile.pl



Jak zapewne można łatwo się domyślić pierwszym przykazaniem włosomaniaczki, szczególnie w tą porę roku( jesień...zima) jest :

1- noszenie czapki!
U mnie w dolnośląskim dzisiaj temperatura około godziny 9 rano wynosiła tylko 5 stopni, wiał dodatkowo mocny wiatr więc odczuwalna była na pewno znacznie niższa.
Dlatego ja dziś pierwszy raz w tym sezonie do pracy i z pracy szłam w czapce. Muszę przyznać, że odpowiednio dobrana możne dodać pewności siebie. Widziałam dziś kilka pań i dziewczyn po drodze w czapkach i zastanawiałam się czy przypadkiem są włosomaniaczkami...?

Dla naszych włosów i przede wszystkim cebulek włosowych to największe zło, zmarznąć....
Po takim incydencie włosy mogą zacząć wypadać, staną się osłabione. Włosy nie lubią mocnego wiatru, stają się wtedy poplątane, haczą o siebie i stają się matowe.

2-nawilżanie powietrza!
Zimą i jesienią lubimy gdy nam jest milutko, cieplutko a w pomieszczeniu przyjemne 20-kilka stopni.
Jednak nasze włosy nie cierpią suchego , nagrzanego powietrza...
Dodatkowo nasze oczy i skóra również momentalnie w takich warunkach się odwadniają i wysuszają.
Osoby które (tak jak ja) mają cerę tłustą mogą,w tym czasie zauważyć, że mimo iż jest błyszcząca(czytaj-tłusta) to może się rolować i pojawiają się skórki- złuszczenia właściwe dla cery suchej.
Oznacza brak nawilżenia czyli przesuszenie.

3-zabezpieczenie końcówek włosów!
Ten podpunkt zarówno latem jak i zimą należy stosować, jednak zimą zwłaszcza.
Jeśli jest to możliwe dobrze jest włosy chronić całkowicie pod czapką jednak nieraz pragniemy , żeby nasze kosmyki były widoczne spod czapki to wtedy pamiętajmy o serum z olejkiem lub/i silikonami.

4-ostrożnie z nawilżaniem!
Oczywiście musimy nawilżać włosy ale w tą porę roku ważne jest zachowanie równowagi między: nawilżaniem (stosowanie humektantów), olejowaniem ( stosowanie emolientów) i proteinowaniem.
Zimą jednak najlepiej włosy otulić warstwą olejku, to je zabezpieczy i zapewni nam brak puchu i strąków...

5-dbanie o skalp!
Nie możemy zapomnieć, że podstawą z której wyrasta każdy włos jest skóra głowy i ją też musimy regularnie peelingować i nawilżać.Przyznam się, że ja na razie mam z tym problem....

6-podcinanie końcówek włosów!
Każda z nas wie jaką wizualną poprawę włosów daję obcięcie nawet 1 cm!

7- odżywianie!
Szczególnie zimą musimy dbać o swoja dietę, nie tylko ze względu na włosy ale również nasze samopoczucie i odporność, kto chciałby chorować....

8-umiar!
Jak we wszystkim zachować należy umiar i zdrowy rozsądek...

A każdemu życzę pięknej złotej jesieni i zimy pełnej śniegu!

piątek, 17 października 2014

Co nowego u mnie? Kosmetycznie.I nie tylko...

 Żel do twarzy który podpatrzyłam u www.alinarose.pl/ Kupiłam i testuję. U mnie w mieście jest dostępny za około 14 zł w zielarskim sklepie. Używam go na razie tylko do nawilżania twarzy rano i wieczorem.
 Kupiony już jakiś czas temu podczas akcji dla włosomaniaczek w Biedronce. Sprawuje się bardzo dobrze, szczególnie w takie dni jak dziś...
 Gumeczki i maska mleczna z proteinami. Kupione w Hebe. Jak na razie jestem bardzo zadowolona...:)

I coś dla łasuchów, ręcznie wytwarzane czekolady z liofilizowanymi owocami, pycha!
U mnie w mieście do kupienia w jedynym sklepie z herbata i kawa na wagę oraz porcelaną i upominkami....który prowadzi od niedawna moja siostra.

czwartek, 16 października 2014

Mycie włosów odżywką...!

Kiedy jakiś czas temu kupiłam tą maskę zaraz po użyciu byłam z niej bardzo zadowolona.
Jednak po jakimś czasie zaczęła być za słaba.
Czytając blogi włosomaniaczek wiele razy napisane było, że olej można emulgować odżywką..Więc postanowiłam tego spróbować.
Po całonocnym olejowaniu moczę włosy, potem odpowiednią ilość maski wmasowuję w skórę głowy i włosy, pozostawiam ( a przynajmniej się staram) na parę minut i spłukuję wodą. A potem już niczym ich nie traktuję. Tak, nie myję ich już niczym. W większości przypadków włosy są bardzo przyzwoite. Oczywiście zdarzyło mi się ich niedomyć ale to już inna historia...:)
Poniżej zdjęcia mojej kitki i gumeczek invisi, są do tego świetne! Polecam.